Ale wiecie co? Uwielbiam to. Nie każdemu to oczywiście przypadnie do gustu – ale zwyczajnie nie musi. Owszem, łatwo o hotel z przestronniejszym pokojem, lepszym śniadaniem, w ładniejszym miejscu, znajdujący się bliżej czegokolwiek. Może i nawet tańszy. Ale i tak bez zastanowienia wybrałbym to ponownie miejsce. Dlatego, że po prostu jest jakieś. Nie jest wynikiem chłodnej kalkulacji, uśrednienia wymagań przeciętnego odbiorcy usługi i zamodelowania oferty w sposób tak niepolaryzujący jak to tylko możliwe. Takie miejsca nie maja duszy, nie maja charakteru. Są tam, gdzie są tylko dlatego że mają wypełnić konkretny, wykalkulowany cel. Nijakość ma zapewnić potencjalnie jak najmniejsze grono użytkowników, którzy się do tego miejsca będą mogli odnieść negatywnie.
Takie hotele są jak Auris 1.4d w kombiaku.
PS. Przepraszam, ale serio – ten pojazd służy tylko do tego żeby tanio zmieniać miejsce pobytu. Nie ma o czym pisać…